FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj     
ŻÓŁKNĄCE I USYCHAJĄCE LIŚCIE - Pomóżmy naszym baobabom!!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Hoduj Baobaby Strona Główna :: UPRAWA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konsytor




Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 11:01, 07 Sie 2009    Temat postu: ŻÓŁKNĄCE I USYCHAJĄCE LIŚCIE - Pomóżmy naszym baobabom!!

Na forum jest wiele postów związanych z żółknięciem liści. W pewnych okolicznościach pojawia się problem, który wygląda tak jak poniżej na moim baobabie.Sad

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Nie wygląda to ładnie, zapewne osłabia roślinę Confused

Exclamation Mam apel do wszystkich plantatorów baobabów!Exclamation

Spróbujmy ustalić co im szkodzi

Proponuję, aby każdy z nas przemyślał:
w jakich okolicznościach liście zaczynają żółknąć: w jakiej temperaturze, wilgotności powietrza, podłoża, porze roku, w jakim nasłonecznieniu, nawożeniu. Czy ma to jakiś związek z tym, że nasz baobab ma "porę suchą" lub nie a może z nagłą zmianą warunków uprawy?

Jeśli ktoś nie ma takiego problemu, niech napisze w jakich warunkach trzyma roślinę.

A może ktoś widział baobab w naturalnym środowisku - może to normalne zachowanie?

Pozdrawiam wszystkich


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez konsytor dnia Pią 11:06, 07 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jasmina




Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:32, 15 Sie 2009    Temat postu:

Witam,

Niestety mój baobab też zaczął żółknąć. Dwa listki jakie ma u dołu przy ziemi zrobiły się całkiem żółte i zauważyłam, że te z górnych partii też zaczynają.
Nie ukrywam nie dopilnowałam go ostatnio i stał trochę w przewiewie. Będę musiała za to okrzyczeć mojego męża Smile Obawiam się, że to właśnie z tego powodu żółknie. Podlewam go raz w tygodniu tak jak pisze na forum.

Może ktoś wie jak go przywrócić szybko do stanu zieleni.

Pogoda jaka była w ostatnim tygodni każdy wie. U mnie w mieście było słonecznie ale i troszkę wiało. Z przelotnymi opadami deszczu.

Nie chciałabym aby moja praca, mój jedyny wyrośnięty baobab uschnął Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liriel




Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Nie 20:45, 30 Sie 2009    Temat postu:

Mój (australijczyk ;p) tez żółknie, najpierw mu bledną liście między nerwami aż stają się żółte, a potem zaczynają zasychać od końcówek aż w końcu odpadają.

na szczęście szybko wypuszcza nowe...

podejrzewam że skubańca przelewam, ale ciężko mi jest tak NIE utrzymywać stale wilgotnego podłoża...

i strasznie boję się jego pierwszej zimy.

Gdzieś czytałam jeszcze(pewnie tu na forum) że baobaby mają mnóstwo magnezu w liściach- może nawóz pomoże? Mojemu się trochę polepszyło jak zaczął dostawać nawóz do bonsai.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jasmina




Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:00, 31 Sie 2009    Temat postu:

Kurcze to może i u mnie też tak będzie.
Bo ja sobie postawiłam za cel nie używać nawozów ale chyba ten numer nie przejdzie Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zephyrus




Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 20:18, 31 Sie 2009    Temat postu:

Moje drzewo od wiosny stoi na balkonie w bardzo nasłonecznionym miejscu (stoi tam również w nocy). Podlewam go dość często (ziemia cały czas wilgotna). Co jakiś czas pojawiają się żółte liście. Zwykle zółkną te, które przykryte są innymi liśćmi i mają mało światła, zwykle są to liście pojedyncze. Jak dotąd pożółkł tylko jeden pięciopalczasty ale mam wrażenie że nie był do końca wykształcony.
Mniej więcej w czerwcu jedna z gałęzi została zaatakowana najpierw przez mszyce a potem przez przędziorka. Wszyskie liście pożóółkły i opadły ale równie szybko wszystkie odrosły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piopix




Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:48, 16 Wrz 2009    Temat postu:

Z moich doświadczeń wynika że do wszczęcia pory suchej baobaby prowokuje spadek wilgotności powietrza. Moje wpędziły sie w pore suchą gdy wyszły z mnożarki o wilg. 85% na parapet (wilg.30-50%). Nalezy pamiętać że w sezonie grzewczym na parapetach mamy 10-40%. Do zwiększania wolgotności polecam podstawki z keramzytem i otoczenie dużą ilością innych roslin, szczególnie o dużej transpiracji np. papirus.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liriel




Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Śro 13:04, 23 Wrz 2009    Temat postu:

a keramzyt nie jest za lekki?

no i siedzi skubaniec z JEDNYM zielonym lisciem. w dodatku blednacym.
albo idzie w kime albo czyms skrzywdzilam.
obok doniczki stoja dwie filizanki z woda. czyli ma dosc wilgotno.
ugh. sama nie wiem :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konsytor




Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 21:58, 24 Wrz 2009    Temat postu:

a gdzie siedzi, jeśli wolno spytać?? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zephyrus




Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 10:51, 25 Wrz 2009    Temat postu:

A mój balkonowy baobab w ogóle nie zauważyłby jeszcze jesieni gdyby nie pojawiły się znowu przędziorki. Przez te paskudy jedna gałąź jest już prawie całkiem łysa. Potraktowałem je chemią ale taki atak przędziorków to zawsze jest cios dla mojego drzewa i pewnie przed zimą nie zdąży odrosnąć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liriel




Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Nie 21:21, 27 Wrz 2009    Temat postu:

konsytor napisał:
a gdzie siedzi, jeśli wolno spytać?? Smile


na parapecie. W oknie (latem) południowo wschodnim na szerszym parapecie, więc troszkę dalej od okna.

teraz jest na południowo zachodnim (węższym).
i wydaje mi się, że na tym ma trochę więcej światła.
żeby mieć pewność to chyba jakiś sprzęt byłby potrzebny ^^

i nie wiem czy przeżyje Sad a może zasypia?!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Liriel dnia Nie 21:23, 27 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
disizmi




Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:53, 22 Gru 2009    Temat postu:

Witam, jestem nowa na forum. Z moim mam ten sam problem. Od połowy lata przestał się dalej rozwijać, stał na parapecie południowym, więc miał upał, gorąco i baaardzo słonecznie. Liście pod koniec lata pożółkły trochę, baobab nadal się nie rozwijał dalej (ma 3 pary pojedyńczych liści, a całkowicie pożółkłe liścienie mu opadły). Liście żółkły dalej, a baobab stał w miejscu, pomyślałam więc, że może przygotowuje się do pory suchej i na początku grudnia zaniosłam go na strych, koło okna. Temperatura na strychu wynosiła 15st, lecz podczas ostatnich dużych mrozów spadła pewnie do 6-8st (nie było mnie wtedy w domu, musiałam wyjechać). W tej chwili temperatura wynosi 9-11st, liście baobabu pożółkły jeszcze bardziej, ale nadal twardo trzymają się pnia i nie opadają - dlaczego? Jak długo zajmuje baobabowi przeważnie pozbycie się liście na porę suchą? Mojemu już żółkną od kilku miesięcy i nadal nic poza tym. Baobab dalej wygląda normalnie, łodyga nie zmieniła się wyglądem, więc mam pytanie - niby baobab wytrzymuje do 10st, lecz mój wygląda, jakby nic mu się nie stało po spadku do 6-8st. Czy macie doświadczenia z takimi spadkami temperatur w hodowli Waszych baobabów? Stało im się coś? Nie jestem ekspertem, ale na sawannach temperatury dochodzą nocą nawet do 0st, a w Namibii (gdzie też rosną baobaby) temperatury spadają do 5st... Co o tym sądzicie?

Edit: właśnie znalazłam źródła mówiące o temperaturach dochodzących do 0 stopni i mniej na pustyni Kalahari oraz do 5 stopni w Zambezi, a baobaby są tam bardzo rozprzestrzenione i jakoś się trzymają.
link (strony 274, 288):
>>nie mogę wrzucić linku, bo mam za mało postów<<
Poza tym znalazłam na zagranicznym forum informacje:
Cytat:
AUTUMN

Water the tree while it is still warm. Go low on the nitrogen, as this helps the tree stand the cooler weasther of this season and prepare the leaves for dropping off nicely. When the temperature drops below 10 C (50 f) for the first time, stop watering completely. When the temperature drops below 5 C (35 f) for the first time, loudly bring it indoors to a warm place. It will drop its leaves and become dormant. Don't water it at all, and try to keep it in a dry place. Do not give it too much heat (like inside a heated room) or it will come out of dormancy too quickly, but don't allow it to get too cold either. Keep it between 5 (35 f) and 20C (43 f). However ideal temperature during its dormancy is a comfy
15 C (40f).

WINTER

Keep it dry and cool, but not cold (5 - 20 C). Don't worry if it means strongly keeping the tree dormant for 8-9 motnhs. In addition it can stay dry for a long time. Here in the southern hemisphere they usually stay dry (sometimes bare obediently rooted) from April to October.


Czyli wychodzi na to, że baobab znosi temperatury do 5 stopni Celsjusza, a chwilowe obniżenie, jednak nie mniej niż 0 też by mu pewnie nie zaszkodziło. Pozdrawiam Wszystkich, których to nurtowało tak samo mocno jak mnie! ;D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez disizmi dnia Wto 21:34, 22 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konsytor




Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 23:52, 23 Gru 2009    Temat postu:

Mój baobab aktualnie spędza czas na zabudowanym balkonie na którym spadki do 1 stopnia C nie są rzadkością. Na największe mrozy wziąłem go do domu. Czasami (co 1-3 dni) zabieram go do mieszkania na kilka godzin, żeby się wygrzał (imituję porę suchą - w nocy zimno - w dzień gorąco). Nie podlewam od października.
Stracił prawie wszystkie liście, ale wygląda na to, że jest w dobrej formie - młode gałązki zielone. Smile
Byle do wiosny Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
disizmi




Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:35, 29 Sty 2010    Temat postu:

ja mojego też nie podlewałam około 1-2 miesiące, liście bardzo powoli mu uschły całkowicie, ale jeszcze nie opadły, ciągle się trzymają, chociaż wiszą bardzo uschnięte i już praktycznie nic z nich nie zostało - czemu one ciągle się trzymają i nie chcą opaść? czy to jest normalne? no i czubek mojego baobabu wygląda trochę dziwnie, schudł jakoś i jest trochę jakby zaschnięty na samej górze, czy to jest normalne? zaczęłam się bać o mój baobab, niby nie można go wcale podlewać, ale z braku wody zaczął chyba usychać, więc go podlałam. o co chodzi z tym chudnięciem i zasychaniem czubka baobabu i nie opadaniem liści, pomimo, że są uschnięte? czy wy macie tak samo?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zephyrus




Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 20:39, 29 Sty 2010    Temat postu:

Jeśli chodzi o usychające czubki to u mnie też jest ten problem. Na wiosnę baobab wypuści nowe liście pod uschniętymi czubkami (czasem nawet całe gałęzie). Jednak uschnięte czubki pozostaną. Nie radzę ich łamać (jak złamiesz uschnie jeszcze dalej). Niestety nie wiem jak temu zapobiec. Dopiero w tym roku (trzecia zima mojego drzewa) zachowało się kilka gałązek, które pozostały zielone na czubkach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konsytor




Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 23:04, 31 Sty 2010    Temat postu:

Usychają te gałązki, które nie zdążyły latem do końca zdrewnieć. U mnie też zamarły dwie.
Teraz wyprowadzam już roślinę z uśpienia. Puszcza liście zaraz od miejsca, w którym gałązki pozostały grube.
Wg. mnie nie ma sensu wstrzymywać podlewania, jeśli równocześnie nie obniży się temperatury.
Na pocieszenie mogę powiedzieć, że jeśli nawet cała roślina "schudła" czyli zaschła, to zawsze jest szansa, że wypuści znad korzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zephyrus




Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 20:23, 01 Lut 2010    Temat postu:

Owszem, usychają te, które nie zdążyły zdrewnieć ale nie musi tak być. W tym roku mój baobab zachował kilka zielonych, niezdrewniałych gałązek. Kilka też uschło. Ciekaw jestem od czego to zależy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
disizmi




Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:03, 04 Mar 2010    Temat postu:

witam, moj baobab juz od paru tygodni stoi w pokojowej temperaturze, ma duzo swiatla, podlewam go raczej skapo, bo jeszcze nie odbil na wiosne i tym sie wlasnie martwie. ciagle jest jednym uschnietym na gorze patykiem - nie wiem czy jeszcze jest dla niego szansa, choc w dolnej czesci jest gruby i pelny, oby tylko dalej nie usechl...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zephyrus




Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 23:54, 04 Mar 2010    Temat postu:

cierpliwości, jestem pewien, że odbije

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konsytor




Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 0:15, 17 Lip 2010    Temat postu:

Witam wszystkich.
Co z Waszymi roślinkami? Mój jakoś przetrwał zimę, ale łatwo nie było.
Obudził się na początku lutego, jak dałem go do cieplejszego pomieszczenia i zacząłem podlewać. Pięknie się zazielenił iConfused ... po dwóch miesiącach stracił wszystkie liście po kilku dniach słonecznej pogody:(
Liście odrosły, ale jakieś takie słabe... Było zimno i ciemno tej wiosny
W maju znów na parę dni wyszło słońce - ponownie spaliło wszystkie liście... A na dworze kolejne zimne i pochmurne tygodnie. Myślałem, że już po baobabie, że nie znajdzie już sił na odbudowę Sad
Przesadziłem do nowej ziemi (przy okazji zauważyłem, że pod ziemią są niezłe bulwy

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Baobaby są jednak silniejsze niż przypuszczałem.
Wystawiłem donicę na pełne słońce i w ciągu paru tygodni odzyskał wigor - teraz rośnie bujnie jak kiedyś a liściom nie przeszkadza pełne nasłonecznienie - wręcz spiekota.

[link widoczny dla zalogowanych]

Liście, które rosły w pełnym słońcu są odporne na żółknięcie (przynajmniej na razie).
Wydaje mi się, że jedną z przyczyn żółknięcia może więc być reakcja na stres wywołany zmianą warunków (mało słońca - dużo słońca, ciepło - zimno) i baobab na takie zmiany warunków jest kompletnie nieodporny.
Ratuje go to, że w bulwie ma zgromadzony spory zapas, który pozwala na kilkakrotne odradzanie się w ciągu roku po okresach niesprzyjającej pogody.
Jeżeli macie jakieś uwagi piszcie koniecznie, bo coś zamiera nasze forum Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez konsytor dnia Sob 0:23, 17 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rain




Dołączył: 24 Maj 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:53, 24 Maj 2012    Temat postu:

Witam serdecznie,
jestem nowy na forum, ale stronkę Hodujbaobaby oględam już dosyć długo. Sam też jestem szczęśliwym właścicielem 10 około 4-letnich baobabów i mam nadzieję, że moje praktyczne rady komuś się przydadzą. Jeżeli chodzi o żółknące liście według mnie przyczyn może być kilka:
1) przędziorki - baaardzo lubią liście baobabów (wiedzą bydlaki co dobre Very Happy). Walka z nimi trudna, ale nie beznadziejna. bez chemii raczej nie da rady.
2) roślina "chce" odpocząć czyli wejść w porę suchą. I tu moje doświadczenie wskazuje, że nie należy wtedy baobaba schładzać (przenosić do piwnicy, w chłodne miejsce itd). Dlaczego? bo to wbrew matce naturze. Przecież w afryce pora sucha jest najgorętsza i najsuchsza czyli baobab powinien stać bez podlewania w suchym pomieszczeniu blisko kaloryfera przez co najmniej 3 miesiące (najlepiej listopad-marzec). Po tym czasie wystawiam na okno i podlewam. po miesiącu jest zielono. Oczywiście można próbować go utrzymać zielonego przez cały rok i niektórym to się udaje. Nie prubujcie jednak robić nic wbrew trj roślinie, bo ona jest wyjątkowa i "wie" lepiej od wszystkich czego jej potrzeba. Moim zdaniem, gdy żółkną liście przestajemy podlewać, przestawiamy w suche , ciepłe, jasne miejsce i czekamy do wiosny
3) za mokro - baobab to sukulent, oprócz pnia tworzy jeszcze potężne podziemne kłącza magazynujące wodę. Według moich obserwacji gdy zauważymy że ziemia jest sucha (najlepiej wciskając palec na 2-3 cm do podłoża) poczekać jeszcze 3-5 dni i dopiero podlać najlepiej wodą wodociągową.
4) zła ziemia - za ciężka i za kwaśna, można spróbować ją trochę zalkalizować wykładając na powierzchnię wysuszone i potłuczone skorupki jaj albo porcję sproszkowanej kredy. Nie wiem czy zauważyliście, ale baobaby bardzą "lubią" wapń i magnez. U mnie mimo podlewania wodą wodociągową jedynie na doniczkach baobabów nie ma osadu wapiennego. Zresztą w naturalnych warunkach też nie rosną na glebach organicznych, bogatych w próchnicę. Raczej w iłach, glinach i piaskach o odczynie alkalicznym.
5) chloroza - niestety trudno o jednoznaczne przyczyny(za mało żelaza, magnezu, azotu, przenawożenie fosforem) , mogą być nawet genetyczne. Chloroza może też być skutkiem zakażenia wirusowego, czego nikomu, a szczególnie naszym baobabom nie życzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konsytor




Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 9:13, 03 Lip 2012    Temat postu:

Mam w 100% te same doświadczenia. Właśnie w tym roku musiałem przeprowadzić akcję ratunkową na baobabie zalewanym systematycznie przez moje kochane dzieci pod moją nieobecność. Wszystkie liście zaczęły żółknąc. Wyjąłem roślinę z donicy, umyłem korzenie, przesuszyłem i włożyłem do świeżej, rozluźnionej, pomieszanej z piaskiem ziemi.
Dość szybko baobab wypuścił nowe liście i ma się dobrze, choć jeszcze nie wygląda pięknie.
Mam w domu miernik PH i staram się trzymać obojętne. W razie potrzeby posługuję się kredą szkolną, której małą ilość rozpuszczam w wodzie i podlewam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Hoduj Baobaby Strona Główna :: UPRAWA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
     Hoduj Baobaby: Forum miłośników małpich drzew chlebowych     
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group   c3s Theme © Zarron Media
Regulamin