Autor Wiadomość
KarolR
PostWysłany: Nie 16:25, 01 Lis 2009    Temat postu:

Cześc Baobabiarze,

Zawsze zadawałem sobie pytania: czy mi sie uda coś z tej drobiny wyhodowac? Co wyrośnie? Kiedy? Człowiek sadzi, podlewa, chodzi koło tego, a potem jest to ciekawe uczucie radości ze sie udało jak widzi zielony kiełek i pierwsze listki:D
Poza tym od zawsze lubiłem przyrode. Gdziekolwiek byłem a spodobala mi sie jakas roslina, chomikowałem jej nasiona- o ile były dostępne- i eksperymentowałem z siewem, z różnym skutkiem.
Jeśli chodzi o baobab: kupa radości że można miec zalążek takiego kolosa w domu i sentyment do najciekawszej podróży życia do afryki.
Sentyment tym większy, że przez prawie 2 lata nie sądziłem (a raczej byłem błędnie poinformowany), że z tych nasion w ogóle cos może wyrosnąc.
Wniosek taki, że Kenijczycy wiedzą mniej o swoich rodzimych roślinach niż Polacy na tym forum...
Karolina
PostWysłany: Wto 16:56, 08 Wrz 2009    Temat postu:

A mnie tam nic nie wzeszło, choć miałam 36 nasion Sad
emde
PostWysłany: Śro 10:42, 15 Lip 2009    Temat postu:

A ja od zawsze interesowałam się Afryką i ciągnie mnie do hodowania nieco odmiennych roślinek Very Happy

Nasionka kupiłam na targach sztuki od Kenijczyka za 5 zł około 40 nasion...kiełkowanie na poziomie 99% niesamowite.

Poza baobabem wyhodowałam ( z nasion ) m.in.
cytryne (chyba każdy wtykał pestki do doniczek Wink ) ,
awokado (sama się zdziwiłam że wyrosło! ),
żywe kamienie,
mimoze,
arbuza,
paprykę...
Chętnie wysiałabym tez tykwę,ale troszkę nie mam warunków....Very Happy bo większości z w/w po prostu wrzuciłam do doniczek w domu,a niektóre potrzebują dużo przestrzeni.

Nasiona są po to żeby coś z nich wyrosło Very Happy
pozdrawiam zapaleńców !!!
magda m
PostWysłany: Czw 22:37, 11 Gru 2008    Temat postu:

Witam,

moja przygoda z baobabem rozpoczęła się od wizyty na targu kwiatów w Paryżu. Można było tam kupić większe i mniejsze roślinki w doniczkach, szukałam jednak czegoś bardziej poręcznego w transporcie do domu Smile . Znalazłam mały woreczek z napisem baobab, a w środku kawałek gałązki. Od razu pomyślałam o Małym Księciu, na którego planecie 'były strasze ziarna - to były ziarna baobabu". Shocked Chciałam koniecznie sprawdzić, czy ta roślinka może być taka groźna Smile i kupiłam woreczek. Mój baobab nie jest duży, sprawia niespodzianki np. wypuszcza listki jesienią i ma przezwisko 'helikopterek'. Very Happy

m
zephyrus
PostWysłany: Sob 14:16, 08 Lis 2008    Temat postu:

Cześć wszystkim!
Czemu baobab? Ja po prostu lubię sadzić rośliny i patrzeć jak rosną. O baobabach się naczytałem, naoglądałem zdjęć i zapragnąłem zasadzić własnego. Trzeba przyznać że ma coś w sobie.
pozdrawiam
xalulax
PostWysłany: Wto 23:40, 29 Sty 2008    Temat postu:

Moja fascynacja baobabami narodziła się już dawno, dawno temu, ale o posiadaniu ich pomyślałam dopiero jakiś czas temu.
Pewnego dnia chciałam się dowiedzieć co to jest "bonsai", więc poszukałam potrzebnych informacji i od razu postanowiłam je hodować. Szukałam na Allegro nasion, które by się nadawały i natrafiłam na Baobab Afrykański. Od tego czasu dostałam obsesji na punkcie tych drzew Rolling Eyes
Kiedy dostanę już nasionka i posadzę je, na pewno zrobię mini-stronkę, w której będę opisywać wszystko co będzie się działo z moimi Adansoniami digitata SmileSmile

Podobają mi się również Sekwoje olbrzymie, według mnie baobaby i sekwoje są "najniesmowitszymi" drzewami Wink
Adam
PostWysłany: Pon 22:24, 28 Sty 2008    Temat postu:

Od dawna pasjonowały mnie rośliny egzotyczne ,miałem sporą kolekcję kilka lat temu ale zostały po niej tylko kawa i dorodne awokado. Ostatnio postanowiłem powrócić do dawnego hobby ; -)
bim
PostWysłany: Śro 19:19, 16 Maj 2007    Temat postu: re Skąd takie zainteresowania?

Ja swoje nasionka dopiero wysiałam kilka dni temu. Mają nieciekawą pogodę.. ale cóż zobaczymy..
a skąd takie zainteresowanie baobabem?
w zeszłym roku miałam okazję stanąc koło baobaba w jego naturalnym środowisku Smile widziałam i tego olbrzyma i takie ,,maleństwo" 1,5metrowe (przy tym drugim mam zdjątko- a na dodatek właśnie miał kwiaty)
Kiedyś buszując po ,,pewnym sklepie internetowym" po stronkach z nasionami natrafiłam na ofertę nasion baobabu i .. wspomnienia odżyły..(że ja nie wpadłam na to żeby sobie przywieść sama nasiona..gryy)
i tak teraz staram się wyhodować swoje ,,maleństwo" a co na niego (jeden kiełkuje) spoglądam to wspomnienie wracają..ech.. Very Happy mam nadzieję ,że uda mi się go wyhodawać (a na dwa nastepne, które mam nadzieję wykiełkują, juz mam dwóch następnych zapaleńców Smile ) Pozdrawiam
kozik
PostWysłany: Wto 3:19, 27 Lut 2007    Temat postu:

Hei_calzino a więc witamy w naszym gronie :)
hei_calzino
PostWysłany: Śro 21:12, 07 Lut 2007    Temat postu:

natomiast ja zupełnie przypadkiem dzisiaj w nocy odnalazłam tą stronę. Wczoraj na poczcie odebrałam tajemniczą paczkę. Co prawda drugi raz coś takiego mi się przytrafiło. uczucia jakie w mnie żyły były porównywalne jak 2 lata temu gdy kolega przesłał mi wiersze Rafała Wojaczka. (niespodzianka).
Ale wracając do sedna sprawy....
Nie miałam zupełnie pojęcia od kogo ta paczka i co zawiera. Szybko ją odpakowałam i ujrzałam dziwną książkę. Autorem owej książki jest Beata Pawlikowska, a tytuł księgi brzmi "w dżungli życia".
Nie wiedziałam co to oznacza, ta książka, dlaczego ona do mnie trafiła i od kogo. Ale to nie było dla mnei istotne. Zaczełam ją czytać, aż pochłonełam ją całą. Już teraz wiem kto mi ją wysłał Smile
Nie wiem czy wypada, ale odważę się napisać to zdanie. Ta książka zmieniła moje życie. Czuję, że to wszystko co w niej jest napisane już przeżyłam, doświadczyłam, ale nadal mnie to fascynuje.
Odwiedziłąm dziś w nocy stronę internetową Pani Beaty Pawlikowskiej i to właśnei tam odnalazłam BAOBABY Smile
Czuję się jak po jakimś magicznym oczyszczeniu, chrzcie. Chcę zacząć coś nowego. I pragnę pielęgnować BAOBABY !!!!

trochę namazgrałam... ale musiałąm to gdzieś napisać.
Agata
PostWysłany: Pią 10:55, 15 Wrz 2006    Temat postu: To nie metafizyka.

To nie metafizyka. To pragnienie widzenia czegoś więcej niż zwyczajności i czerpania natchnienia do twórczości. Jeden widzi rękę i mówi: to ręka, a drugi zobaczy rękę i zobaczy wszystkei te dzieła, które ludzie ręką zrobili, gesty, utwory grane na fortepianie, całą historię...Jeden mówi: baobab, a inny zobaczy w nim źródło pożywienia, schronienia, a jeszcze inny napisze pod nim wiersz, a jeszcze inny pomysli, o tym wszystkim czego to drzewo było świadkiem przez tyle setek lat...
cegieu
PostWysłany: Czw 23:53, 14 Wrz 2006    Temat postu: Re: Kocham drzewa

Agata napisał:
Chcę hodowac babobaby bo są niezwykłymi drzewami. W ogólności kocham drzewa, a szczególnie niezwykłe, dziwaczne, powykręcane, rosnące pod wulkanami, w trudnych warynkach, stare, żyjące wiele wieków. W takim małym nasionku, w siewce babobabu kryje się wielka moc, długowieczność, wytrwałość i niespotykana uroda. Drzewa symbolizują tak wiele...Oparcie, cień, wytchnienie, niezmienność, wieczność, życie i inne.


God, damn it, jakaś metafizyka Wink

To napisz przynajmniej skąd taki pogląd na te zwykłe, afrykańskie drzewa Very Happy
Agata
PostWysłany: Pon 12:09, 28 Sie 2006    Temat postu: Kocham drzewa

Chcę hodowac babobaby bo są niezwykłymi drzewami. W ogólności kocham drzewa, a szczególnie niezwykłe, dziwaczne, powykręcane, rosnące pod wulkanami, w trudnych warynkach, stare, żyjące wiele wieków. W takim małym nasionku, w siewce babobabu kryje się wielka moc, długowieczność, wytrwałość i niespotykana uroda. Drzewa symbolizują tak wiele...Oparcie, cień, wytchnienie, niezmienność, wieczność, życie i inne.

Chyba dlatego.

Pozdrawiam!
cegieu
PostWysłany: Wto 18:41, 25 Lip 2006    Temat postu: Skąd takie zainteresowania?

Dlaczego zaczęliście hodować baobaby?

Ja trafiłem akurat na taki moment, że jak odkryłem stronę kozika, to poczułem, że muszę hodować to drzewo. Taki impuls-nieimpuls, tak jakbym odkrył w sobie w środku oczywistą od dawna, tylko zapomnianą myśl. Mieć baobaba.

Wcześniejsza geneza, to nigeryjska reprezentacja piłkarska. Potem Nigeria, potem Afryka. I właśnie w czerwcu trafiłem na stronę kozika szukając i pochłaniając wszystko o Afryce. I czułem się wtedy jak w jakimś afrykańskim transie - cholerny upał, Fela Kuti w słuchawkach, afrykańska polityka itd. I nagle ten baobab. Zacząłem hodować, żeby mi rzucał cień na rozpaloną głowę. Wink

Poniosło mnie. Ale mniej więcej taka jest geneza mojej mikroplantacji.


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group   c3s Theme © Zarron Media